Tak naprawdę jego tam nie ma,
na tym stalowym stole,
wśród instrumentów i gapiów
co pozostali w dole.
Tak naprawdę jego tam nie ma,
pośród studentów medycyny,
pochylających się nad nim,
poszukujących przyczyny.
Nie ma go w karawanie,
w niechlubnym śmierci pucharze
ni w dwumetrowej jamie,
co mu kopali grabarze.
I nawet gdy chłodna ziemia
mu prochy przykryje,
człowiek zrodzony z ducha,
naprawdę teraz żyje.
Nie ma więc sensu szlochać
ani by się kto smucił
trzeba się raczej radować,
że duch do domu wrócił.
11.II.2024
Dla człowieka, który wziął i opuścił swój namiot, swój skafander, swoją klatkę wręcz, a zaufał Bogu, właśnie w tym momencie się z Nim zjednoczył. Nie ma sensu rozpaczać, skoro największe marzenie kogoś, kogo lubiliśmy lub kochaliśmy, właśnie się spełniło.